W dniu dzisiejszym Benio zeznawal przed Kongresem i mozna powiedziec ze w swietle wydarzen i oparciu o slowa ktore padly moze sie wydawac tragikomiczny. Podczas Q&A Ron Paul spytal go czy uwaza zloto za pieniadz, w odpowiedzi uslyszal ze nie i wyjasnil ze jest to metal szlachetny. Drugie pytanie to byl wedlug mnie cios ktory sprowadzil juz Benia na deski. Ron zapytal wowczas dlaczego zatem centralne banki przechowuja zloto, w odpowiedzi uslyszal ze to tradycja. Tak sie zastanawiam czy jestem juz takim trolem metalowym czy takze jeszcze kogos ubawilo to po pachy? Najwyrazniej kilka tysiecy lat historii to za malo dla niektorych.
Co ciekawe inni przedstawiciele finansowej wieruszki zaczynaja mowic od rzeczy. Sekretarz skarbu T. Geithner kilka dni temu powiedzial dla prasy:
Americans faced a tough economy and that it would “feel very hard, harder than anything they’ve experienced in their lifetime.”
Mozemy sie zastanawiac skad on to wie, przeciez do niedawna twierdzil cos innego. Byc moze zapomnial ze w latach 2007-2010 z pomoca kolegow mowil ze za pomoca roznego rodzaju "poluznien finansowych" zbawil swiat i sprowadzi go na droge wzrostu.