czwartek, 25 kwietnia 2013

Zaczyna robic sie jeszcze ciasniej.

Sytuacja na rynku srebra i zlota jest ostro komentowana przez cale zainteresowane srodowkisko. Wydaje sie ze mamy sytuacje w ktorej wiekszosc zostala zlapana ze spuszczonymi w dol spodniami, niedowierzajacymi w to co dzieje. Moim zamiarem nie jest sianie paniki bo kasy z tego w zasadzie nie mam.
Rozwoj wydarzen jest jednak ciekawy i nadchodzace dni i tygodnie pokaza na ile sytuacja jest powazna lub rozdmuchana. Chyba juz kazdy wie ze rynek papierowy moze w zasadzie robic co che, gdyby "sily zla" chcialy zbic cene ponizej 1000 za uncje Au, nie byloby z tym najmniejszego problemu, gdyby nie bylo czegos takiego jak rynek fizyczny. To on jest prawdziwym wyznacznikiem tego sie autentycznie dzieje.
Spora grupa osob twierdzi ze mamy problemy logistyczne jesli chodzi o rynek detaliczny. Zobaczymy, nie mozna tego wykluczyc, jednakze rozwoj wydarzen pokazuje ze mamy dosc niespotykana sytuacje.

W jednym z poprzednich wpisow ktory, robilem na weekend w sobote, jeszcze przed tym masakrycznym poniedzialkiem zrobilem pobiezny wglad w sytuacje dealerow w USA na przykladnie srebrnych lisci klonowych. Mozna bylo zobaczyc ze robi sie ciasno ale nie bylo takiego ozywienia jakie widzimy dzisiaj.  W piatek, dokladnie przy przelamywaniu bariery 1500 na zlocie, poprzez twitter powiedzialem iz teraz jest chwila na zademonstrowanie  sily rynku fizycznego albo mamy doczyniena z jakas sciema. Poki co rynek potwierdza moje obawy, jendak nie nalezy nie doceniac drugiej strony.

Marze w USA poszly w gore o czym kazdy moze sie latwo przekonac.  W wielu najtanszych i najpopularniejszych sklepach srebro i zloto jest dostepne. Cena amerykanskich orlow ponad cene "spot" to zadko spotykane okolo $5,5 lub w gore, lisci klonowych $5 lub w gore. Popularnch buffalo w zasadzie juz prawie nie ma, a jak sa to marza wynosi  okolo $2, gdzie norma do niedawna bylo $1+.
Premium dla zlota przy uncji np dla amerykanskiego orla to w zaleznosci od platnosci $65 i $125 lub w gore, dla liscia klonowego $50 i $110 lub w gore. Norma do niedawna bylo odpowiednio +-$30 i +-$20
Osobiscie zassalem troche srebra, moje zamowienie od 10 dni ma wciaz status tylko zaplaconego, jest to dosc nietypowe choc wiedzialem ze bede mogl musiec czekac do 15 dni. Nie sadze ze beda jakies problemy z jego realizacja tylko patrze na to pod katem rozwoju sytuacji, logistycznych problemach badz sciemie, czas pokaze.

Wiemy tez ze GS "wyszedl" ponosc z "shortu" :)
Sporo doniesien o niemoznosci wyciagniecia fizycznego zlota z roznych instytucji bankowych



poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Zalewajaca fala wszechobecnej krytyki i bezradnosci.

Spadek zlota o 90 dolarow w jednen dzien to na dzisiejsze czasy bardzo duzo, nie mozna tego podwazyc. W sieci wrze, temat przelal sie do polskiej blogosfery i to nie tylko tej bacznie oberwujacej na codzien.

Z zainteresowaniem patrze czasem na to co pojawia sie czsem w polskiej piaskownicy na temat metal. Widze ze kolejny raz  popularny Pan Samcik ktoremu inteligencji nie mozna odmowic, probuje wykorzystac temat zlota jako chlopca do bicia. Niestety uwazam iz w przeciwienstwie do innych tematow, tego rynku do konca nie rozumie, badz powiela juz istniejace schematy za zachodnia prasa.

Zauwaza co jest prawda ze jestesmy swiadkami jednego z bardziej spektakularnych spadkow lamiacych bardzo wazny poziom $1525 za uncje zlota. Dalej jest juz gorzej, okazuje sie bowiem ze spadek wywolala domniemana sprzedaz zlota przez Cypr w ilosci okolo 13 ton. Jest to powielona smieszna argumentacja w ktora wierzy nie tylko Pan Maciej. Dla porownania tylko w zeszlym tygodniu tylko sam fundsz GLD majacy za zadanie "sledzic" cene spot pozbyl sie 47 ton zlota, a od poczatku roku cos kolo 200 ton, wiec nawet gdyby do doszlo do sprzedazy zlota Cypru, to nie powinno miec to efektu spadkowego o takim zasiegu. Prosze sobie przypomniec co sie stalo jak IMF rzucil jesli pamietam okolo 400 ton zlota kilka lat wstecz. Indie kupily znaczna czesc, nie bylo lawiny spadkow, a ilosc zlota nieporownywalna. Argument ze teraz wszystkie zagrozone kraje moga podazyc sladem Cypru i rzucic na rynek 3000 ton bo byc moze beda musialy przez koniecznosc, nie komponuje sie ze spadkami. Prosze pomyslec, gdyby wszystkie te kraje naraz potrzebowaly pomocy do tego stopnia bylby zmuszone do sprzedazy(w co trudno mi uwiezyc), mielibysmy doczynienia z pewnego rodzajem armagedonem, a jak armegedon to wiadomo...

Teraz swiatu przedstawiana jest wersja ze musi uwierzyc ze zloto weszlo w oficjalna faze bessy poniewaz spadlo 20% od swojego szczytu(wg kryteriow z wall street). Co prawda wystrzelilo do niego w okolo 10 tygodni ale potrzebowalo prawie 2 lata na przelamanie wsparcia, to o czyms swiadczy.

W tym momencie Pan Maciej powraca do swoich ostrzezen z przeszlosci na temat zlota, aby miec sie na bacznosci. Ceny zlota zostaly wyniesione w ostatnich kilkunastu latach przez spekulantow, ktorzy beda teraz realizowac zyski pomimo logiki gdzie drukuje sie pieniadze, mamy niekonczaca historie kryzysow zaduzenia, bankructwa, ryzyko konfiskaty.  Jego argumentacja jest prosta, przed ponad dekada cena zlota wynosila $400 (w zasadzie nawet $250) a po wzrostach do 1900 zrobilo sie drogo i zaczelo polowanie na jeleni. Ceny zdyskontowaly wczesniej wymieniona wyzej logike. Tylko ze problemem wydaje sie brak analizy dlaczego tak sie stalo i jak zmienila sie podaz pieniadza na swiecie w tym samym okresie, oraz faktyczny bilans po kolejnych "dodrukach". Zaczyna sie walenie oblucham po glowie w postaci przypominania o kolejnych spiewkach lapania dolkow(to w sumie prawda), rekomendacjach duzych bankow inwestycyjnych ktorych ostatnim interesem jest Twoj interes.

Moze powinnismy sie zdywersyfikowac np na gieldzie ktora jak zauwaza wali szczyt za szczytem, bedacy iluzja wynikajaca wlasnie z tych dodrukow. Moze leszpszy byla jakas spolka z dojrzalego rynku np Apple ktory stracil prawie 40%, chociaz wszyscy wala w te nieszczesne zloto ktore spadlo +20%.

Gdzie jest w koncu ten dolek? Niestety nikt nie wie, ja rowniez. Ale wiem w co wierzyc patrzac na wariactwo ktore nas otacza.





sobota, 13 kwietnia 2013

Ciasno na srebrze, haha

Przygladnijmy sie dokladnie tym zrzutom, zwracamy uwage na dostepnosc, oczekiwanie na dostawe srebra (prosze nie patrzec na to z perspektywy Polski tylko tamtejszego rynku dla ktorego jest to nietypowe) oraz cene jesli dostepne(rowniez prosze patrzec z tamtej perspektywy).
Nie ma paniki ale najtansi dilerzy sa dosc oblegani.
Ze zlotem problemu nie ma narazie.












czwartek, 4 kwietnia 2013

Smrod dookola

Cala ta obecna sytuacja smierdzi mi czyms ale nie do konca potrafie zrozumiec jeszcze czym. Ucichla sprawa Cypru, wciaz do konca nierozwiazana. Caly czas zadaje sobie pytanie co te wszystkie instytucje typu MFW, ECB probuja kombinowac z ewentualna kradzieza depozytow obywateli tego kraju. Dlaczego upieraja sie na te marne kilka miliardow euro jesli z latwoscia moga doladowac system kilkoma dodatkowymi cyferkami w komputerach. Co w takim przypadku moga zyskac a co stracic? Czy nie byloby latwiej kosztem ogolu wykupic dlugi zamiast ryzykowac stabilnosc systemu poprzez takie kroki. Przeciez ludzi od tej pory przynajmniej na Cyprze stracili calkowite zaufanie do bankow, sytuacja w latwy sposob moze rozlac sie na inne miejsca. Kwota o ktorej mowimy jest smieszna w porownaniu do pomocy udzielonej chociazby Grecji czy Hiszpani.  Jest to dla mnie nielogiczne. Do tego ta sytuacja ze spadkami metali, zloto zaczelo pikowac w dol bez jakichs specjalnych powodow, chyba ze dziala jakas magiczna reka :) Kolejny raz w sytuacji kiedy ruchy zlota powinny kierowac sie w przeciwnym kierunku.

Moge mowic za siebie, dla mnie jest to okazaja do doladowania, tym razem fizycznego, jednak kazdy decyduje o tym sam. Nie mozna sie zarzekac iz nie zobaczymy dalszych spadkow. Limit zaufania do tego czym moge operowac, spekulowac za pomoca gieldy u brokera zostal przekroczony, z tego powodu zwyczajnie usuwam sie w tym zakresie na bok i czekam na lepszy czas. Mimo iz widze super okazje nie zaufam systemowi ponad limit mojej akceptacji, ktory moze sie brzydko zachwiac z efektem gorszym niz na Cyprze. To jest niestety wpisane w cene spekulacji.

Z niecierpliwoscia bede czekal na to co pojawi sie w nadchodzacych dwoch raportach COT. Musze jednak powiedziec ze troche chodza mi po glowie spadki miedzi i ropy, ktorych nie mozna nie brac pod uwage.

Zalecam spokoj, jesli jestes zaladowany po uszy przestan zwyczajnie sprawdzac co chwile notowania bo to z koleii kusi do emocjonalnych dzialan. Pamietaj ze nie mozna sie zbytnio poranic wyskakujac z okna w piwnicy.