piątek, 30 września 2011

Mądrale pojawiają się zazwyczaj po fakcie

Wielu osobą w takim czasie jak dziś zapewne ciężej się oddycha :)  Chciałem powiedzieć tylko że to nie jest tak że ja sobie coś tutaj tylko piszę, moje czyny są tam gdzie moje słowa. Nie wytrzymałem i złapałem swój mini-dołek w okolicach  +$28 "spot" Ag jako okazję do doładowania fizycznego. Być może jest to za wcześnie być może nie, w takich momentach na fali paniki nie można wykluczyć $24-$25, choć osobiście w to wątpię. Niezależnie od tego co się stanie to mało istotne, nie trzeba łowić samego dna, wystarczy że będzie się w pobliżu.
Sentyment nie jest najciekawszy ale to jest jednym z sygnałów do zmiany. Słychać ostatnio sporo głosów lamentowania, płaczu i ironii ze strony tzw. "weak hands" że KWN czy GATA nakręcają tylko w jedną wiadomą stronę. Chcę zatem jasno się określić, korzystam z obu źródeł bardzo często i mają moje zdecydowane poparcie jako niezależne i profesjonalne źródło informacji, szczególnie GATA. Przestańmy bawić się w dzieci, jeśli ktoś uważa że ktoś inny poprowadzi Ciebie za rączkę przez dołki i górki do celu to wykazujesz naiwność.
Co uważniejsi obserwatorzy zwrócili uwagę na to co pojawiło się w kąciku spekulanta. Jutro ukazuje się cotygodniowy raport COT. Zależnie od tego co w nim zobaczymy, będziemy mogli pewniej określić co dalej. Zerknąłem właśnie na wstępne poziomy otwartych kontraktów (open interest), z zadowoleniem przyjąłem fakt iż dla złota spadł o około 50000 a srebra 12000 kontraktów. Zapewne świadczy to o tym że "ktoś" wykorzystuje niskie ceny do pokrywania krótkich pozycji (gra na spadek) lub ucieka z długich. Inną anomalia w sensie pozytywnym jest zaskakujący napływ 7 mln uncji do SLV mającego naśladować cenę spot srebra podczas okresu w którym srebro spadło 30%.
Wielokrotnie wspominałem że czas na reakcje to czas kiedy leje się krew na ulicy, wydaje się proste ale w rzeczywistości jest piekielnie trudne, zapewne mądrale pojawią się po fakcie ze swoimi pluszowymi szablami.


sobota, 24 września 2011

CME podnosi kolejny raz marginesy

Grupa CME podnosi w poniedziałek wraz z zakończeniem handlu margines dla złota i srebra.

ZŁOTO -> stary - $9,450  nowy - $11,475
SREBRO -> stary - 21,600   nowy - 24,975

We wtorek jest także dzień w którym wygasają opcje na Comex dla Au i Ag,

Poniżej wykres z zaznaczonymi miejscami kiedy wygasały opcje w ostatnich kilku miesiącach. Jak jednak zauważa Jesse nie należy raczej tym razem odczytywać ostatnich ruchów pod tym kątem.





piątek, 23 września 2011

Swiateczny prezent dla DaBoyz

Po pierwsze i najważniejsze, nie ma żadnej bańki na złocie czy srebrze.

Trzeba się rozprawić z kilkoma sprawami o których mówiłem a które niekoniecznie poszły po myśli powiedzieć winny i spróbować określić co dalej. Po pierwsze powiedziałem że nie spodziewam się powtórki z Lehmana na giełdzie (w domyśle DJ). Uważam że obecna sytuacja jest inna (nie czytaj zdrowsza) niż tamta która była nagła i wywołała tsunami na giełdzie, w końcu każdy rozgarnięty inwestor czy spekulant wiedział że Grecja znajdzie się pod wodą dawno temu a obecne problemy są znane od dawna i nie pojawiły się jak królik z kapelusza.

Dlaczego tak powiedziałem? Ponieważ nic na to nie wskazywało przy tamtych spadkach i dalej według mnie do końca nie wskazuje.  Jednym z tych fundamentalnych wskaźników to wykres najważniejszego metalu przemysłowego, którym jest miedź, do niedawna (kilka dni wstecz) opierała się bardzo wyraźnie przy dużo większych spadkach na giełdzie(teraz trzeba postawić znak zapytania). Innym jest potocznie okreslany index strachu miedzy-bankowego (euro-dollar spread) wciąż na dużo niższym poziomie niż w trakcie paniki z 2008, kolejny to BKX (ten każe się zastanowić na chwilę) i określający stopień emocji VIX (wysoki choć nieporównywalnie mniejszy niż w 2008).

Poziom $37 za uncje srebra miał być dołkiem i początkiem rajdu do $50, jak widać nie został obroniony, raczej zmieciony. Jednak to wcale nie oznacza iż rajdu do $50 nie zobaczymy. Raporty COT wskazywały na to jednak skończyło się na +$44. Późniejsze raporty określałbym jako neutralne dla obu metali szlachetnych,  na rajd zatem trzeba poczekać, zwałka wcale wszystkiego nie przesądza, o tym dalej.  Teraz będę niecierpliwie czekał na przyszłotygodniowy, jako że ten zawierał będzie dane tylko do wtorku włącznie. Dlaczego? Dlatego iż spodziewam się sporego pokrywania krótkich pozycji przez banki bulionowe którym taki prezent spadł jak manna z nieba ale o tym za chwilę. Jeśli nie będzie pokrywania, to będzie oznaczało że DaBoyz czują się pewni na dalsze spadki.  Jest to o tyle ważne że wiele osób nie rozumie z czego wynika potencjał cenowy metali, a wynika on z manipulacji i ogromnych ilości krótkich pozycji nietykalnych (patrz np na finałową wersje pozwu przeciwko JPMorgan, a tutaj nawet wymienione konkretne nazwiska) na srebrze i złocie.

Część czytelników może mieć pretensje o to dlaczego nazywane przeze mnie zabezpieczenie przed niepewnością czyli złoto, jakby przed nim nie zabezpieczało w takim wydawałoby się momencie. Rozwiązaniem tej zagadki nie są w dniu dzisiejszym DaBoyz, przynajmniej tak mi się wydaje. Powiedziałem wcześniej że takie dni jak dzisiaj to prezent na nich z tego względu ze zbytnio nie musieli się pewnie wysilać, jedynie przewracając pierwszy klocek domina. Robotę wykonały za nich 1) panika, emocje nawet tych inwestorów którzy podobno określają się mianem goldbugs 2) hedge funds, które wykonały ich robotę próbując zebrać odpowiednią ilość gotówki, pozbywały się wszystkiego łącznie ze zlewami i kiblami a w pierwszej kolejności aktywów połączonych z koszykiem tzw commodities w tym Au czy Ag nie zważając na fundamenty.
Sorki ale do czego mamy uciekać? Do zielonego? Obligacji, przy realnym ujemnym zwrocie? Tak jak już przy nich jesteśmy to wczorajsza decyzja oznacza że Amerykanie będą za nie płacić jeszcze mniej i znajdą na nich chętnych jak widać po dzisiejszym dniu. Ja raczej podziękuje, jeśli Tobie się to kalkuluje to jestem z Tobą :)
Jest to o tyle ważne że ostatnio coś zaczęło się zmieniać jeśli chodzi o akcje dużych spółek z sektora metali które do dzisiejszej masakry (przyczyna wyjaśniona wyżej) przez ostatnie tygodnie dawały sobie znakomicie radę, już na pewno na tle S&P czy DJ. (te małe potrzebują trochę innego czasu i okoliczności stąd ich słabość). Zatem poczekajmy na potwierdzenie tego trendu.
Samo złoto mimo spadków zachowało się dzisiaj na tle giełdy i srebra bardzo stabilnie, myślę ze na $2000 długo czekać nie będzie trzeba.



sobota, 10 września 2011

Skąd wynika pewność co do metali?

Sytuacja na świecie wygląda coraz "ciekawiej". Permanentny strach o to co dalej sprawia że złoto jako zabezpieczenie przed niepewnością sprawdza się bardzo dobrze.
Prawie każdy tydzień dostarcza nam nowych elementów do całej układanki. Poza sytuacją na giełdach, polityczna w Europie i USA wśród głośniejszych z nich wymieniłbym, pogłoski o oficjalnym bankructwie Grecji, zamieszanie jakie wywołał Hugo Chavez poprzez żądanie powrotu do Wenezueli sporej ilości złota z zachodu,  chęć zwiększenia swoich rezerw złota przez kolejne kraje takie jak Rumunia i Boliwia poprzez wykup domowej produkcji. Dość ciekawe jest to ile krajów oprócz Chin, Indii czy Rosji dołącza do tego grona czyniąc nastawienie banków centralnych wysoce sprzyjającym wzrostom Au. Ponadto pojawienie się konkurencji dla LBMA w postaci Pan Asia Exchange opartej w pełni na fizycznym metalu.

Jednakże hitem ostatniego tygodnia był wyczyn Szwajcarii. Nie będę tutaj debatował za bardzo nad tym czy to dla nich źle czy dobrze, czy się obronią czy nie i jakie wypłyną z tego konsekwencje bo po prostu mi to zwisa. Jedno jest jednak pewne, Szwajcaria pozbyła się właśnie w oczach inwestorów swoich fundamentów niezależności i ostoi bezpieczeństwa w postaci franka jako jednego z niewielu pozostałych aktywów oprócz złota. Pokazuje to także jak bezradni i do czego muszą posuwać się rządzący w chwili kiedy brakuje im amunicji w postaci dodatkowych "poluźnień" finansowych (bliskie zeru stopy procentowe).
Jest jednak według mnie jedna rzecz związania z tym wydarzeniem która miała lekko ujmując podejrzany wpływ na złoto. Około pięciu minut przed ogłoszeniem decyzji o usztywnieniu kursu franka do euro nastąpił prawdopodobnie zsynchronizowany atak banku lub banków centralnych na złoto (to ono było celem co widać po zachowaniu srebra z tego momentu) dla którego taka wiadomość była zdecydowanie pozytywna a nie negatywna jakby to wynikało z tego co się po krótkiej chwili stało. Totalna paranoją jest to iż po "stracie" statusu franka jako ostoi bezpieczeństwa inna ostoja czyli złoto zaczęła gwałtownie tracić na wartości :)

Na potwierdzenie czasu i wydarzenia tuż przed ogłoszeniem decyzji banku centralnego Szwajcarii zakoszony wykres od Eda Steera. Wykres jest jednominutowy z czasem australijskim.



Zajrzyjmy teraz pod maskę tego samochodu z pomocą Turdatradera Dana.
Poniższy 3 minutowy wykres w czasie nowojorskim pokazuje pamiętny 6 września i trzy próby zgniecenia złota (jednorazowo $40-$50). Patrząc na włożony wysiłek w postaci liczby kontraktów można się dziwić w jaki sposób złoto uniknęło losów srebra z pamiętnej majowej masakry. Nie tym razem, widać że ktoś wykupywał. Najciekawszą świecą w dół jest ta ostatnia czysta jak łza kiedy w zasadzie nie powinno być prawie ruchu, Londyn i Nowy Jork jest zamknięty, działa Globex poprzez który np banki bulionowe maja dostęp 24h. Stara zagrywka, wykorzystać okres najmniejszej płynności. Widać jak na dłoni że znalazł się jaki chojrak z 7000 tysiącami kontraktów w 3 minuty, co przeliczając 100 uncjami za jeden daje 700 000 uncji czyli okolo 22 tony zlota w 3 minuty w ciagu teoretycznie martwego okresu.


Ten ostatni ruch jeszcze lepiej widać na ostatnim wykresie 1 minutowym czasu nowojorskiego. 4000 kontraktów w minute. Jak cynicznie komentuje Dan, nie było to żaden duży hedge fund który próbowałby wyjść z pozycji "long" w najgorszym niepłynnym możliwym czasie, gwarantującą najgorszy możliwą cenę wyjścia.  Nie był to także żaden hedge fund który próbował "sprzedając w dziurę" z taką siłą ustawić się z krótkimi pozycjami w najgorszym możliwym czasie. Idą za ciosem i łącząc wydarzenia z dnia wniosek być może tylko jeden.



Z innej beczki, mój ulubiony analityk rynku srebra Ted Butler wspomniał o pewnym profesjonalnym tradarze, który napisał mu iż doświadczył podczas tego spadku tzw. "automatic trading halts". Jest to relatywnie rzadko występujące zdarzenie związane z nienaturalnymi wahaniami kiedy ktoś mocno naciska na rynku. Zapytany ile takich zdarzeń doświadczył powiedział że nie wie ale sprawdzi. Okazało się że przez ostatni rok było 18 zatrzymań podczas zjazdu w dół i 1 w górę dla srebra oraz 4 w dół i 0 w górę dla złota.
Wygląda na całkiem przypadkową częstość występowania w jedna stronę :)

Jeśli uważasz że tak wygląda wolny rynek (nie mylić ze spekulantami) to znajdujesz się w złym miejscu.

Zagadka: Kto wie co charakteryzuje (cecha wspólna) ludzi którzy obecnie widzą bańkę na złocie? Często są to także często ludzie którzy nie wierzą w manipulacje rynkiem metali.