Za nami chwila wzrostow na na zlocie i srebrze po ostatnich glosnych decyzjach roznych bankow centralnych swiata. Wiemy juz ze mamy zapowiedz nieograniczonego 'dodruku' z Europy jesli bedzie potrzeba, mamy nielimitowana zapowiedz z USA, mamy Chiny, Japonie. Najciekawsze w tym wszystkim jest jednak to jak bardzo wydarzenia te splotly sie w czasie, tak aby nie pozostawiac zbyt duzego pola do ucieczki w inny kat walutowy. Swietnym posunieciem bylo nieokreslanie jasno ram tych interwencji, kiedy mysle ze juz nie ma czym zaskakiwac, wyciagaja nowego krolika z kapelusza. Trzeba przyznac ze maja lby. Widac ewidentnie w ktora strone to zmierza, a mianowicie w kierunku formy wyinflacjonowania dlugu ktorego normalnym sposobem nie da sie zredukowac. Zastanawiam sie ile jeszcze swiatelek ostrzegawczych potrzeba do przekonania nieprzekonanych. Wystraszono wielu nowych inwestorow, spekulantow typu "wanna be" poprzez stworzenie wraznia iz to co zmienne jest ryzykowne, co jest nieprawda. Swiadczy o tym dlugoterminowy kilkuletni trend. Czesto jednak podkreslam aby nie zrozumiano mnie zle, to nie bedzie pociag do nieba, prewencyjnie gdyby ktos chcial chlapnac riposta, powolujac sie na to co dzialo sie w latach 80 i 90.
Teraz zastanowmy sie czego mozemy oczekiwac w najblizszej przyszlosci. Niektorzy bacznie ogladaja roznorakie poziomy AT, widza krzyze. Niejednokrotnie powtarzam iz nie jestem milosnikiem AT, co nie swiadczy o tym iz jest ona bezuzyteczna, kiedys to wyjasnilem. Jesli chodzi o mnie, to lubie twarde dane, za takie uwazam cotygodniowe raporty COT. Mamy ciekawa sytuacje ktora ktora z grubsza naszkicowal trader Dan Norcini w KWN. Commercials przez ladnych pare tygodni dokladali znaczne ilosci krotkich pozycji netto, przyjmujac na klate euforyczne "longi" spekuly, plus minus od czasu ostatniej decyzji FED. W rezultacie mamy sytuacje w ktorej commercials usytuowali sie w powrzechnej opini na spadki za pomoca od dawna nie notowanej ilosci posiadanych krotkich pozycji netto. Teoretycznie powinno sie tak wlasnie stac jako ze grupa ta zadko sie myli. To nie sa tzw "weak hands", w przeciwienstwie do drobnicy czy hedge funds. Jednak jest to tylko jedna strona, obecna sytuacja moze rownie dobrze oznaczac powazne zagrozenie dla commercials, czy to jest ten oczekiwany moment przelamania, w ktorym beda musieli pokrywac krotkie pozycje za wszelka cene? Nigdy nie wiadomo dopoki cos sie nie zdarzy i nie popatrzymy na to z perspektywy czasu. Zobaczymy, historia stoi za strona commercials.
Z uwagi na ta sprawe a takze to iz zblizamy sie do specyficznego okresu w roku kiedy szaleje sezon na "tax loss", postanowilem przegrupowac wlasne szeregi, zbieram amunicje na ta potencjalna okazje oraz niedlugo bede przelykal gorycz nietrafionych pozycji. Zamknalem kilka mniej istotnych pozycji o malym kalibru, niektorych pewnie moge w przyszlosci pozalowac. I tak pozamykalem kilka pozycji z ostatecznym efektem: ECC.V -2%, ALN.V +4%, BYV.V +33%, PNP.TO +38%, SMF.TO +49%.
Jednak w duzej czesci moja procentowa ekspozycja nie zmienila sie znaczaco, spowodowane jest to tym iz przy ewentualnej korekcie spodziewam sie w najblizszym czasie lepszych wynikow spolek tego typu w stosunku do bulionu, ktore historycznie pomimio ostatniego odbicia, pozostaja niedowartosciowane, na co wskazuje historyczna relacja.