Takiej rzezni nie pamietaja najstarsi gorale. Tak moga wygladac syndromy na swiecie bez kolejnej porcji quantitative easing.
Grupa CME chciala zwiekszyc plynnosc i jej sie to udalo tylko na opak, lawina ruszyla i pochlonela na drodze prawie wszystko, wystraszono publike. Zloto spadlo prawie $50 a srebro $5, co mowi sporo o tym dniu. Zsynchronizowana akcja wyczyscila zapewne tysiace kont i nabila kieszenie Da Boyz, pociagajac za soba caly koszyk innych tzw. commodities, dziwnym zbiegiem okolicznosci rozpoczelo sie od srebra w niedziele. Do tego slowotok z ECB dolozyl swoje ziarenko i dolar wyraznie umocnil sie w stosunku do euro w krtytycznym dla siebie momencie (sytuacja z indeksem dolara), wydaje sie zupelnie przypadkowa, tylko czy na pewno? Jeden widzi banke, drugi kryminalna aktywnosc, ktora powinno sie zajac CFTC, nie bede nikogo przekonywal, niech kazdy sam osadzi.
Trzeba sie uderzyc w piers i powiedziec jasno ze w niektorych sprawach mylilem sie, choc bylo tez kilka trafnych uwag, chce jedank powiedziec iz stanowisko co do pekniecia banki mam niezmienne, uwazam ze w niedlugim czasie bedziemy osiagali nowe szczyty, choc niekoniecznie do lata.
Na pocieszenie powiem iz jest swiatelko w tunelu, choc srebro jeszcze nie jest na wyprzedanym terytorium, tylko ciut ponad, to zachowanie obserwowanych przeze mnie juniorow wskazuje iz mamy do czynienia z podobna przepowiednia jaka probowaly nam uzmyslowic akcje branzowych spolek przed korekta, z tym ze w druga strone.
Najnowsze informacje, pogłoski ze świata surowców, ciekawe opinie, linki o ropie, złocie i srebrze.
czwartek, 5 maja 2011
środa, 4 maja 2011
Jedna wielka hucpa
UPDATE: patrz kącik spekulanta na temat marginesu.
Z niecierpliwoscia bede czekal na piatkowy raport COT, do ktorego dane przez tydzien zbierane sa wlasnie do kazdego wtorku wlacznie. Ostatni dla srebra byl szczegolnie spektakularny z duza iloscia pokrytych krotkich pozycji przez Da Boyz. Mysle ze nadchodzacy bedzie oszalamiajacy od strony redukcji dlugich pozycji pozostalych uczestnikow, zobaczmy.
Wiosenne niedzwiedzie przebudzily sie na dobre, "krakowiaki" na srebrze zapieraja dech. Czy ja sie tego spodziewalem? Szczerze odpowiem ze nie, przynajmniej w takiej skali z takim przyspieszeniem, od ostatniego szczytu zdolowalismy na Ag cos kolo 16%. Czy uwazam ze pekla, badz wlasnie peka banka na srebrze? Nie. Czy spanikowalem i sie ulatniam? Nie. To co sie dzieje to wplyw papierowo-cyferkowego rynku, dopoki sytuacji nie bedzie kierowala prawdziwa podaz i popyt bedziemy mieli ekstremalne sytuacje w obie strony.
Jak zapewene wiekszosc juz wie, wykorzystano perfidnie fakt iz z niedzieli na poniedzialek, wcale badz w ograniczonym wymiarze dziala Azja oraz nie dzialal Londyn, dwa miejsce ktore oprocz Nowego Jorku maja cos do powiedzenia. Ruch z uwagi na wspomniana sytuacje byl ogromny, 200 000 kontraktow netto na zlocie i 150 000 na srebro, przynajmniej tak wyczytalem u Eda Steera. W przeciagu minuty srebro spadlo prawie $6, niewyobrazalne, ktos tu dostal pewnie zawalu, ktos sie cieszyl, za dlugo nie szukalbym jednak. Taki ruch jeszcze nie tak dawno zajmowal rok, a tutaj 1 minuta i prosze :)
Sytuacja zaczynala wymykac sie spod kontroli stad te zsynchronizowane zagrywki ze zwiekszeniem marginesu, czyli min limitu jaki musisz rzeczywiscie posiadac aby Twoja pozycja nie zostala zamknieta oraz celowym zduszeniem ceny.
Cala ta hucpa polega na tym zeby wybic kazda spekulacyjna dluga pozycje w zasiegu klawiatury. Za duzo jest/bylo dzieci z zabawkami w piaskownicy, starsi koledzy postanowili tupnac noga i przegonic smarkaczy powodujac strach przed ponownym powrotem.
Rynek znajdzie dno tam gdzie chlopaki beda uwazali za oplacalne, po czym zajma dlugie pozycje do podobnego momentu.
Co zatem teraz, czy to koniec spadkow? Jak zwykle, moga to wiedziec tylko magicy, ktorzy co najwyzej siedza na "23 Wall Street". Mozemy pospekulowac iz celem moze byc srednia z 50 dni czyli okolice $38, mozemy miec takze sytuacje jaka to obrazuje Dan Norcini, a mianowice jesli peknie $40, polecimy do $36. Nie oczekiwalbym jednak ze bedzie to "droga w jedna strone". Rynek wyglada na obecna chwile krotkoterminowo neutralnie, co oznacza ze mozemy pojsc w kazda strone.
Co zatem robic? Jesli poslugujesz sie dzwignia w roznej postaci to ciezko powiedziec, mieczem wojujesz od miecza mozesz zginac, jednak uwazam ze zaczyna nam sie formowac zdrowa baza do nowych szczytow. Ile to potrwa? Trudno powiedziec, jak wyzej, po odpowiedz do magikow.
Dlugoterminowo jest bez zmian, na swiecie dzieje sie zbyt duzo zlego aby cokolwiek sie zmienilo.
Z niecierpliwoscia bede czekal na piatkowy raport COT, do ktorego dane przez tydzien zbierane sa wlasnie do kazdego wtorku wlacznie. Ostatni dla srebra byl szczegolnie spektakularny z duza iloscia pokrytych krotkich pozycji przez Da Boyz. Mysle ze nadchodzacy bedzie oszalamiajacy od strony redukcji dlugich pozycji pozostalych uczestnikow, zobaczmy.
Wiosenne niedzwiedzie przebudzily sie na dobre, "krakowiaki" na srebrze zapieraja dech. Czy ja sie tego spodziewalem? Szczerze odpowiem ze nie, przynajmniej w takiej skali z takim przyspieszeniem, od ostatniego szczytu zdolowalismy na Ag cos kolo 16%. Czy uwazam ze pekla, badz wlasnie peka banka na srebrze? Nie. Czy spanikowalem i sie ulatniam? Nie. To co sie dzieje to wplyw papierowo-cyferkowego rynku, dopoki sytuacji nie bedzie kierowala prawdziwa podaz i popyt bedziemy mieli ekstremalne sytuacje w obie strony.
Jak zapewene wiekszosc juz wie, wykorzystano perfidnie fakt iz z niedzieli na poniedzialek, wcale badz w ograniczonym wymiarze dziala Azja oraz nie dzialal Londyn, dwa miejsce ktore oprocz Nowego Jorku maja cos do powiedzenia. Ruch z uwagi na wspomniana sytuacje byl ogromny, 200 000 kontraktow netto na zlocie i 150 000 na srebro, przynajmniej tak wyczytalem u Eda Steera. W przeciagu minuty srebro spadlo prawie $6, niewyobrazalne, ktos tu dostal pewnie zawalu, ktos sie cieszyl, za dlugo nie szukalbym jednak. Taki ruch jeszcze nie tak dawno zajmowal rok, a tutaj 1 minuta i prosze :)
Sytuacja zaczynala wymykac sie spod kontroli stad te zsynchronizowane zagrywki ze zwiekszeniem marginesu, czyli min limitu jaki musisz rzeczywiscie posiadac aby Twoja pozycja nie zostala zamknieta oraz celowym zduszeniem ceny.
Cala ta hucpa polega na tym zeby wybic kazda spekulacyjna dluga pozycje w zasiegu klawiatury. Za duzo jest/bylo dzieci z zabawkami w piaskownicy, starsi koledzy postanowili tupnac noga i przegonic smarkaczy powodujac strach przed ponownym powrotem.
Rynek znajdzie dno tam gdzie chlopaki beda uwazali za oplacalne, po czym zajma dlugie pozycje do podobnego momentu.
Co zatem teraz, czy to koniec spadkow? Jak zwykle, moga to wiedziec tylko magicy, ktorzy co najwyzej siedza na "23 Wall Street". Mozemy pospekulowac iz celem moze byc srednia z 50 dni czyli okolice $38, mozemy miec takze sytuacje jaka to obrazuje Dan Norcini, a mianowice jesli peknie $40, polecimy do $36. Nie oczekiwalbym jednak ze bedzie to "droga w jedna strone". Rynek wyglada na obecna chwile krotkoterminowo neutralnie, co oznacza ze mozemy pojsc w kazda strone.
Co zatem robic? Jesli poslugujesz sie dzwignia w roznej postaci to ciezko powiedziec, mieczem wojujesz od miecza mozesz zginac, jednak uwazam ze zaczyna nam sie formowac zdrowa baza do nowych szczytow. Ile to potrwa? Trudno powiedziec, jak wyzej, po odpowiedz do magikow.
Dlugoterminowo jest bez zmian, na swiecie dzieje sie zbyt duzo zlego aby cokolwiek sie zmienilo.
poniedziałek, 2 maja 2011
Wow, przecieram oczy ze zdumienia.
Update: CME po raz trzeci w tak krotkim czasie zwiekszylo margines na kontrakty na srebro
Nieźle, koń jaki jest każdy widzi. CME zwiększyło margines na srebrze o 75%, co spowodowało pewnie likwidacje sporej ilości długich pozycji które nie zdążyły do zamknięcia w piątek zwiększyć zapasu funduszy, szykuje nam się ciekawy dzień.
Jak dla mnie to widać iż to posunięcie nie miało za zadanie powstrzymać rajdu srebra tylko wybicie niedobitków po poniedziałkowo-wtorkowej akcji. Jeśli porównać co dzieje się ze złotem, platyna czy palladem to można dojść do wniosku iż srebro nie jest manipulowane na 100% :)
Nieźle, koń jaki jest każdy widzi. CME zwiększyło margines na srebrze o 75%, co spowodowało pewnie likwidacje sporej ilości długich pozycji które nie zdążyły do zamknięcia w piątek zwiększyć zapasu funduszy, szykuje nam się ciekawy dzień.
Jak dla mnie to widać iż to posunięcie nie miało za zadanie powstrzymać rajdu srebra tylko wybicie niedobitków po poniedziałkowo-wtorkowej akcji. Jeśli porównać co dzieje się ze złotem, platyna czy palladem to można dojść do wniosku iż srebro nie jest manipulowane na 100% :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)