środa, 18 stycznia 2012

W jaskini niedźwiedzia.

Od ostatniego wpisu minęło trochę czasu, zatem najwyższa pora na uzupełnienie luki. Minął ponad miesiąc ale sytuacja na rynku złota i srebra niewiele się zmieniła, w dalszym ciągu stoimy w miejscu. To jeden z powodów dla którego nie było długi czas aktualizacji. Inny to taki iż miałem po prostu lenia i brakowało czasu na bieżące śledzenie wydarzeń.

Tytuł może być odrobinę mylący, nie będzie zbyt wiele o niedźwiedzich nastrojach na rynku. Dość interesująco wygląda sytuacja na dolarze, niewiarygodnie parcie na dolca, szukanie bezpiecznej przystani w dolarowej jaskini. Jest z nią jednak jeden problem, większość nie zorientowała się że należy do niedźwiedzia.
Index dolara (koszyk kilku głównych walut ze znacznym udziałem euro) wyskoczył na wysoki poziom powyżej 80 i zbliża się do ważnego poziomu 82 przypominającego to co się działo w maju 2010. W ostatnich tygodniach wspominałem o ukrytej grze na spadek dolara względem euro przejawiającą się coraz większym zagęszczeniem pozycjami short przez "ICE commercials". W ostatnim tygodniu mimo dalszego umocnienia dolara, obstawiają zdumiewająco wysoko możliwość spadku USD w stosunku do EUR, dzieje się tak od wielu tygodni. Chłopaki muszą mieć niezłe jaja, nie znaczy to jednak że nie mogą się mylić, wówczas po przekroczeniu 82 na indeksie USD możemy mieć powtórkę z maja 2010. Przyznam szczerze że aż targało mnie na małego "szorta", jednak nie miałem odwagi, wycofałem całą kasę z mojego konta po tym jak przypadkiem zobaczyłem jakiego banku używają, szczególnie po historii z MFG, wciąż bezowocnie szukającej zakończenia. Lepiej być 3 lata czy miesiące za wcześnie niż np. 3 godziny za późno.
Jak już powiedziałem dla mnie dolarowa łajba ze wszystkimi kurczowo trzymającymi się jej boków jest przeładowana. Powoli wraca problem długu USA(wcale nie mniejszego niż te europejskie), kolejny raz konieczne jest podniesienie limitu, a dopiero co to przechodziliśmy, karuzela toczy się dalej do momentu kiedy ktoś sprawdzi karty.

Tymczasem wszyscy spekulanci czekają na moment w którym wykupi ich FED lub odpowiednik FEDopodobny. Kiedy? Trudno powiedzieć jeśli chodzi o czas, jestem w stanie przychylić się do starej opinii J. Rickardsa, warunek konieczny i wystarczający do wprowadzania QE3 lub odpowiednika to silne osłabienie waluty europejskiej i chińskiej w stosunku do dolara.







4 komentarze:

  1. "Inny to taki iż miałem po prostu lenia i brakowało czasu na bieżące śledzenie wydarzeń."
    hehe zazwyczaj gdy jest leń to brakuje czasu ;-)))

    a dolar w dół.

    Co myślisz o srebrze?

    OdpowiedzUsuń
  2. Stosunek mam niezmienny. Widać iż jest utrzymywanne ewydentnie w ryzach. Osobiscie dla mnie srebro pokaże fajerwerki po zdecydowanym zamknieciu $36 ale ile czasu to zajmie trudno okreslic.

    OdpowiedzUsuń
  3. a skąd te 36$? z czego to wynika? zapytam

    OdpowiedzUsuń
  4. To moja umowna granica, której srebro nie potrafiło w ostatnich miesiacach pokonac, w moim odczuciu po przelamaniu jej powinien zmienić sie zbity na pysk sentyment.

    OdpowiedzUsuń