Wracając do tematu mam tutaj na myśli przede wszystkim opinie znanego Jamesa Turka, który takim stwierdzeniem "naraża" na szwank swoją opinię, przynajmniej wg kolegów po fachu którzy nie chcą tego głośno powiedzieć lub brakuje im przysłowiowych jaj. Batalia o wspomniany opór przypomina wiele podobnych z przeszłości, kiedy to posiadacze "shortów"(gra na spadek) nie chcą więcej stracić a "longów"(gra na wzrost) liczą na dalszy wzrost i zysk. Tym razem jednak cena oscyluje wokół historycznych szczytów która może zwiastować przełom w kierunku powrotu do historycznych relacji srebra do złota które są obecnie na dużo zaniżonym poziomie. Popatrzmy zatem na wykres przedstawiający o tym co się dzieje na rynku tzw. COT (commitment of traders) i stosunek shortów do longów i ich posiadaczy. Wynika z niego ze za okres od 14 do 22 września (publikowane z opóźnieniem tak żeby nie było widać na świeżo machlojek wielkich banków) ilość shortów netto komercyjnych była na najwyższym poziomie od 12 miesięcy, a dokladnie 65,061 kontraktów co przekłada się na 325 mln uncji srebra, z czego sama wielka "czwórka" (w tym JPMorgan) 258 mln uncji (oczywiście nie ma żadnej manipulacji).
James Turk w kwietniu przedstawią swoją prognozę dotyczącą srebra mówiąc że jest gotowe to wystrzału. Z kolei pod koniec zeszłego roku w swoich prognozach na bieżący napisał ponadto iż jeśli nie zobaczymy srebra po $50 w 2010, z pewnością zobaczymy w 2011.
“We need to start thinking about silver hurdling above $50. If it doesn’t happen in 2010, this important event – which is unimaginable to many – will I expect happen in 2011.”Zobaczymy, być może, osobiście uważam że James ma racje co do wydarzenia, choć co do czasu jestem sceptyczny, oczekuje wpierw poważnej korekty na giełdzie co pociągnie za sobą surowce w tym metale szlachetne. Pamiętasz zapewne iż mówiłem że kiedykolwiek wspominam o złocie mam na myśli srebro i na odwrót, a także to i każdy poziom na złocie poniżej $1200 to promocja, poniżej $1100 świetna okazja, srebro np $18, być może jeszcze to zobaczymy, wówczas nie wszystkim może starczyć nerwów.
Na razie ludkowie rzucają się na złoto. Podobno sklepy nim handlujące mają niezłe obroty. To znak że bańka już jest na granicy pęknięcia. Srebro na razie nie jest tak popularne "na ulicy".
OdpowiedzUsuńPatrząc na to co się dzieje w świecie finansów i dodruk pieniądza to zastanawiam się jak się banki, rządy z tego kryzysu wywiną, bo wywiną się na pewno.
Jak zwykle świetny wpis
OdpowiedzUsuń- ubolewam, że ich częstotliwość mocno spadła, analogicznie Kącik Spekulanta, świetny dla krótkich szybkich informacji. Zapomniany traci sens.
Chcialbym to zmienic, niestety brakuje mi czasu. Postaram sie jednak cos wrzucac do kacika bardziej regularnie.
OdpowiedzUsuńwracając do tematu wpisu autora, osobiście podjąłem decyzję o wyjściu z papierowego srebra obawiając się zwałki
OdpowiedzUsuńchwilowo zgrzytam trochę zębami, ale takie już są uroki spekulacji
blog wyraza tylko moje opinie i wcale nie musi byc tak jak pisze, takze troche ostroznosci :)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie bardzo ten wpis! Nie zatrzymuj się i rób swoje.
OdpowiedzUsuńCiekawy i interesujący wpis :)
OdpowiedzUsuńfajne pomysły i interesujący blog !
OdpowiedzUsuńmnóstwo inspiracji na tym blogu!
OdpowiedzUsuńŚwietnie się czyta twoje wpisy
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń