Egipt obecnie jest na ustach wiekszosci mediow na swiecie. Mysle ze warto poswiecic kilka slow na temat tego kraju i mojej subiektywnej opinii o przyczynach tych wydarzen.
Nietrudno zauwazyc z kacika spekulanta opierajac sie na artykule z theoildrum.com ze jedna z glownych przyczyn jest ropa i rola jaka odrgrywa w gospodarce Egiptu, powiazana ze sprawa zywnosci.
Co wynika z tego wykresu? Kariera Egiptu jako eksportera ropy wlasnie dobiegla konca, chcialoby sie powiedziec ze wypadlo to przypadkowo wraz z wystapieniem niepokojow spolecznych. Egipt przez ostatnie 15 lat eksportowal coraz mniej ropy, co wiaze sie z tym iz znaczna czesc przychodu ktory mozna bylo wydawac na dotowanie zywnosci i paliw zmalala praktycznie do zera. Owe dotacje to bardzo wazny czynnik w momencie kiedy i tak juz 80 milionowa populacja wciaz rosnie. Egipt to najwiekszy importer zboza na swiecie, w przeszlosci importowal 40%, a dzisiaj 60% placac oczywiscie po cenach rynkowych. Rok ubiegly zakonczyl sie zatem sytuacja w ktorej eksport ropy netto wyniosl 0, zwiekszyl sie problem z przenica, jej swiatowa produkcja zmalala spowodowana np problemamy w Rosji(wstrzymanie eksportu) i Australii(powodzie). Jako efekt mamy rosnace ceny zywnosci. Reasumjac problemem Egiptu jest energia, wzmocniona przez spadek dochodu panstwa, rosnaca populacje i niemala potrzebe importu zywnosci.
Jest jeszcze jedna ciekawa sprawa, Egipt nie byl potega eksportowa ropy ale wplywa na dwie kluczowe drogi jej przesylu. Pierwszym to kanal sueski przez ktory przeplywa dziennie 1.8 mln barylek, to kluczowa droga dla ropy z Zatoki Perskiej do swiata zachodu, dostarcza Egiptowi niemalego zastrzyku gotowki. Jest jeszcze ponad 300 kilometrowy ropociag laczacy Morze Czerwone z egipskim wybrzezem srodziemnomorskim, wykorzystywanym przez tankowce. Narazie wszystko wyglada ok, jezeli jednak doszloby do jakies formy blokady, problemu z tranzytem, mozemy byc swiadkami stosunkowo wysokich cen ropy spowodowanych tym iż droga dla tankowcow wydluzy sie od 10 do 18 dni aby ropa dotarla to USA czy Europy Polnocnej.
Ciekawy artykuł. W Argentynie kryzys też na dobre zaczął się gdy osiągnęli Peak Oil.
OdpowiedzUsuńprzenicy?
OdpowiedzUsuńHong Kong nie wydobywa ropy i jakoś gospodarka kwitnie,co do przeludnienia to także Egipt w stosunku do Hong Kongu ma jeszcze spore rezerwy.Problemem jest brak możliwości finansowania własnych potrzeb,jeżeli Egipcjanie przekształcą się na wzór Hong K-u to nie widzę przeszkód by w tym kraju żyło nawet 300 milionów osób.Egipt jest klasycznym dowodem że gospodarka popytowa to błąd intelektualny a Hong Kong że wzrost podaży może wyżywić masę ludzi na jałowym i małym terenie bez pomocy i barier rządu .
OdpowiedzUsuńJasne, wystarczy popatrzeć na czym sie opiera jedna i druga gospodarka i zadac sobie pytanie czy mozemy to wprowadzic w takich miejscach jak Egipt, czy wogole mozna ten model przeniesc do wielu miejsc na swiecie. Moja odpowiedz nie.
OdpowiedzUsuń