Bardzo goraco zrobilo sie ostatnio na rynku metali, szczegolnie srebra, nic dziwnego, w koncu to najardziej manipulowany surowiec na swiecie (opierajac sie na relacji ilosci krotkich pozycji "Da Boyz" do do produkcji w dniach potrzebnych na ich pokrycie, dla srebra to ostatnio okolo 130-140 dni). Wspomniane ostatnio wahania weszly w zycie, jakby nie patrzec to w poniedzialek patrzac na wykres dniowy, rozpietosc to prawie 4 zielone, bylo bardzo blisko $50 za uncje Ag. Duza czesc tych wydarzen ma zapewne zwiazek z tym co w ostatnich dniach dzieje sie z dolarem, index $USD znajduje sie na bardzo niskim poziomie, aktualnie 73+. Czym dalsza obnizka moze poskutkowac? Tak naprawde to nie wiadomo, to beda niezbadane wody. Normalnie w takich momentach dziala bezpiecznik, nastepuje jakies wydarzenie i sytuacja sie odwraca. Mysle ze sporo osob myslalo w ten sposob o wczorajszym wystopianiu Benka z FEDu, jedank nic takiego sie nie stalo. Wyglada na to ze szykuje sie nam zwyczajowo ciche, pelne emocji lato.
Trzeba powiedziec ze te srebrne faledunaju pewnie nie wzbudzilo duzych emocji u tzw "smart money", dlaczego? Bo to zupelnie inna kategoria inwestorow niz wiekszosc z nas czyli "trade jumpers". Swietnie wytlumaczyl to Jeff Clark. Doszedlem do wniosku ze przydatne bedzie stworzenie pigulki okreslajace cechy tego tworu po polsku.
1) Smart money kupuja kiedy wszyscy inni trzesa gaciami - np. wczesny rok 2009 po zwalce na swiatowych gieldach, tak okolo lutego, marca kto nie bal sie dotykac zbitych na pysk surowcow? Kto nie bal sie dotykach BP po katastrofie w Zatoce Meksykanskiej, ile bylo spekulacji o bankructwie? Czas na inwestycje to czas "kiedy na ulicach widac krew"
2) Smart money sprzedaja kiedy wszyscy inni sa chciwi - wezmy np. cos z krajowego podworka, o ile dobrze pamietam 2 lub 3 lata do tylu byla w Polsce piekna banka z polskimi sreberkami, ile bylo szalu, kolejki, zapisy itd. , do dzisiaj odbija sie to czkawka pewnie niejednej osobie, wygrali ci ktorzy mieli szczescie lub zrozumieli ze ta sytuacja jest oderwana od rzeczywistosci. Ten sam schemat mozna zauwazyc na kazdej bance, spolki intrnetowe poczatek 2000, czy nieruchomosci w USA 2008. Choc moze sie znalezc ktos kto widzi to obecnie na srebrze? Czy na pewno? Ja tak nie sadze.
3) Smart money widza trendy ktorych nie widza pozostali - coz nie wypada nie wspomniec kiedy zaczal sie obecny trend na metalach czyli okolo roku 2000. Kto to widzial? Niewielu ale byli tacy.
4) Smart money ignoruje wiadomosci z glownego nurtu - krotko mowiac nalezy olewac emocjonalne podawanie wiadomosci z glownych mediow a skupic sie na rzeczowych argumentach. Inny problem z tymi wiadomosciami z reguly jest taki ze podazaja za tym co sie wydarzylo, to samo tyczy sie wiekszosci prognoz i korekt roznych instytucji przyczyniajac sie do ich bezuzytecznosci.
5) Smart money nie szukaja dolkow i gorek - zasada jest prosta, rozpoznajesz trend i scisle sie tego trzymasz opierajac sie na fundamentach, nie wypadajac na pierwszym lepszym dolku. Tutaj nie ma miejsce na analizy techniczne, wykresy, kanaly, srednie kroczace ani zadne inne cudowne wskazniki.
6) Smart money nie dziela skroy na niedzwiedziu - zysk niezrealizowany to nie zysk, na swiecie nie ma rzeczy pewnych. Nie ma takze sensu skupiac sie na przeliczaniu srebrnikow na papierowe odpowiedniki
7) Smart money ignoruje rzadowe raporty i zajume sie wlasnymi badaniami, dociekaniami - wystarczy sprawdzic jak pokrywaja sie rzadowe raporty o inflacji z rzeczywistoscia w Twoim otoczeniu.
Najnowsze informacje, pogłoski ze świata surowców, ciekawe opinie, linki o ropie, złocie i srebrze.
piątek, 29 kwietnia 2011
czwartek, 21 kwietnia 2011
Ostrzezenie
Zanim ktokolwiek rzuci sie obecnie w formie spekulacyjnej na rynek metali musi sie dobrze zastanowic w co sie pakuje. Tak jak poprzednio powiedzialem mozemy sie spodziewac ekstremalnej zmiennosci, nie bedzie zbyt dziwne jesli zobaczymy w ktoryms momencie ogromne wahy jedniodniowe, nawet w granicach $4 jesli chodzi o Ag.
Aktualnie buduje nam sie "pewnosc" z domieszka ekscytacji, "rynek" tylko na to czeka.
Z innej beczki dla poprawy humoru kolejny odcinek
Aktualnie buduje nam sie "pewnosc" z domieszka ekscytacji, "rynek" tylko na to czeka.
Z innej beczki dla poprawy humoru kolejny odcinek
sobota, 16 kwietnia 2011
Kolejny spektakularny tydzien
Mijajacy tydzien okazal sie dosc dziwny, wszyscy oczekuja na korekte a tu jakby na przekor wszystkim, w gore, w gore i w gore, wydaje sie ze przebity juz zostal sufit. RSI dla srebra wskazuje ze rynek jest juz bardzo wykupiony, prawie 82 (powyzej poziomu 70 standardowo wskazuje wykupienie), co w cale nie oznacza ze nie mozemy zobaczyc takiej sytuacji dluzej, nie tak dawno bylo juz takie zachowanie.
To co mnie bardzo zastanawia to rekacja spolek z branzy Au i Ag, szczegolnie malych. Od dobrych kilku dolarow dni temu, mozna odzczuc wrazenie ze wszyscy siedza z pochylona reka nad klawiszem "SELL". Normalnie przy osiagani szczytow, spora wiekszosc powinna solidnie ciagnac do gory a tu klaps, np HUI (ideks duzych chlopcow) zanotowac dzisiaj spadek! Ladnie, male spolki nie odstawaly i wielu z nich dostalo jeszcze bardziej. Wniosek wydaje sie taki, wszyscy nerwowo czekaja na korekte lub ktos wie tutaj cos czego my nie wiemy. Przy dzisiejszym zachowaniu Au i Ag, kiedy osiagnelismy nowe szczyty ktore w zasadzie dzien po dniu sa lamane jak zapalki oceniam ze zachowanie branzowych spolek to kataklizm dla takiego dnia, chetnie zobacze zachowanie na korekcie :)
Ted Butler, ktorego jesli chodzi o srebro uwazam za najlepszego oberwatora na swiecie, stwierdzil iz nie widzimy jeszcze prawdziwego rajdu, paniki. Glownym czynnikiem odpowiadajacym za obecny rajd to ogromna ilosc krotkich pozycji wielkich bankow bulionowych, pozostale rzeczy sa sprawa dopelniajaca ten fakt. W ktoryms momencie Da Boyz beda zmuszone do ich pokrycia. Wowczas w porownaniu do obecnych ruchow Ag te przyszle beda rakietami.
Swietny artykul nawiazujacy do lat 80 i sprawy braci Hunt pojawil sie na inflation.us. Dla leniwych w streszczeniu mozna napisac iz tamta sytuacja byla zdecydowanie inna. Bracia Hunt mieli ogromne ilosci dlugich pozycji i postarano sie aby zrobic z nich ofiary, a tak naprawde chcieli ochronic sie przed ewentualna hiperinflacja. Sytuacja dolara wygladala dramatycznie, wiec CBOT zwiekszylo znacznie margines a COMEX chcac uchronic sie przed "default'em" ograniczyl liczbe kontraktow, do tego FED nagle zaczal podnosic stopy procentowe. "Spekulanci" zostali ukarani przez rynek. Zatem tak samo jak kiedys ucieto nadmiar dlugich pozycji braci Hunt tak teraz Da Boyz maja duza ilosc pozycji ale tym razem krotkich, co poskutkuje strzalem w druga strone.
Ukazal sie takze raport COT za okres tygodnia do 12 kwietnia, link do tego raportu znajdziesz tutaj, to co w nim widac to dosc ciekawe ale nie spektakularne pokrywanie krotkich pozycji Da Boyz zarowno na Au jak i Ag oraz niepewnosc malych zuczkow takich jak Ty czy ja jesli chodzi o srebro i realizacja zyskow dla zlota.
środa, 13 kwietnia 2011
Gdzie podążamy? Czy srebro naprawdę zwariowało?
Wystarczyły dwa dni zjazdów i od razu wokoło robi się wesoło, podnosi się mgła niepewności, przechylając sentyment na niedźwiedzią stronę. Trafnie skomentował to Richard Russell, określając
Szczerze mówiąc to jestem trochę zakłopotany, bo sam nie wiem co o tym myśleć. Powołując się na korelację słynnej bańki "dot com'ów" do aktualnej sytuacji srebra próbuje się wyciągnąć wniosek iż coś tu pęknie bądź poważnie się cofnie, to jest własnie mój dylemat, nie do końca rozumiem czy chodziło o pęknięcie bańki czy korektę. O ile w przypadku drugiego sprawa jest raczej jasna, pierwszy spodziewa się być może nawet powrotu Ag do przedziału $20-$30, co wg. mnie jest raczej opisem pęknięcia bańki. Niemożliwe? Nic nie jest niemożliwe, zawsze może nadejść "Black Swan", tak samo jak nawiedziły nas w ostatnim czasie już kilka razy w postaci Egiptu, Libii i Japonii. Uważam jednak że takie podejście nie ma poparcia fundamentalnego, jak uszczypliwie komentuje kolega SiP :).
Czy zobaczymy prędzej $30 czy $50? Uważam że ktoś tutaj jednak może być zaskoczony, przynajmniej póki trend jest nienaruszony a taki własnie jest. Czy to oznacza że nie będzie korekty? Nic takiego nie powiedziałem, jest to dość prawdopodobne, możemy się raczej spodziewać ekstremalnej zmienności. Nie próbuj się jednak siłować z trendem bo przegrasz, zdaje się że jeden z innych kolegów z bloga obok coś o tym wie, choć twierdził jeszcze niedawno inaczej. Tak to już jest rynek prawie nigdy nie daje Tobie wymarzonej okazji do wejścia. Jeśli już jesteśmy przy temacie spekulacji na wbicie w trend, wielu zarzeka się że fizyczne ma odłożone i trzyma się tej opcji (proszę wybaczyć prezesowskie słownictwo) niezmiennie. Zastanawiałem się nad tym i myślę że większość nie wytrzymywałaby podobnie jak to robi z formą cyferkowo-papierkową gdyby tylko została zwolniona z kosztów i udręk związanych z obrotem formy fizycznej metali.
Po przeczytaniu tego co miał do powiedzenia ostatnio Gene Arensberg można było dojść do wniosku iż należy odłożyć trochę spekulacyjnej amunicji na bok aby w ulubionym momencie, czyli wtedy kiedy krew się leje nie latać jak gołodupiec.
Na marginesie dla miłośników technicznej, jej sympatycy sygnalizują że RSI jest wykupione, a MACD wygenerowało sygnał do sprzedaży.
Jednak jak już mówiłem zbyt wielu chętnych czeka w kolejce do wykupienia "dołków", co oznacza iż korekty w ostatnim czasie były płytkie i takich również spodziewałbym się w przyszłości. Każdy ostatni dołek próbuje zostać wykorzystany i tak na przykład Ed Steer powołuje się na kolegę dealera z Edmonton zalanego hordami takich inwestorów na zjeździe. Narasta coraz większa świadomość na temat pozycji metali szlachetnych jednak jest jeszcze daleka od psychozy.
Z raportu GFMS wynika iż w znacznym stopniu wzrasta popyt na Ag zarówno od strony przemysłu jak i inwestorów(od 2004), do tego w przeciwieństwie do złota srebro jest konsumowane. Nałożymy jeszcze popyt banków centralnych na złoto (ma przełożenie na srebro) i atakujące zewsząd jak zmutowane grzechotniki na dobrym amerykańskich filmie wydarzenia ze świata oraz ta nieszczęsna polityka monetarna. Problemy te nie uciekną gdzieś do lasu z dnia na dzień czy tygodnia na tydzień, dlatego widzę sytuacje tak jak widzę.
Dan Norcini, a także inni rozmówcy Erica Kinga sygnalizują potencjalne czarne chmury które mogą dolać oliwy do ognia, indeks dolara, znajdujący się w bardzo ważnym i niebezpiecznym punkcie mogącym poskutkować "run'em"
Pamiętaj o powiedzeniu które mówi aby być ostrożnym w stosunku do tego co sobie życzymy ponieważ może się spełnić. Osobiście wolałbym aby się nie spełniło, przynajmniej z egoistycznego punktu widzenia.
Much of this top-calling is done by an anti-gold element: Those who dislike gold or those who have missed the entire gold bull market...Inspiracją do tego wpisu było to co napisał kolega Slomski podchwycając temat ok kolegi SiP'a. Nie chciałbym być źle odebrany, nie jest to żaden atak na nikogo, a wspomnianych blogerów szanuje i nie uważam tych osób za wspomniany "element" :)
Szczerze mówiąc to jestem trochę zakłopotany, bo sam nie wiem co o tym myśleć. Powołując się na korelację słynnej bańki "dot com'ów" do aktualnej sytuacji srebra próbuje się wyciągnąć wniosek iż coś tu pęknie bądź poważnie się cofnie, to jest własnie mój dylemat, nie do końca rozumiem czy chodziło o pęknięcie bańki czy korektę. O ile w przypadku drugiego sprawa jest raczej jasna, pierwszy spodziewa się być może nawet powrotu Ag do przedziału $20-$30, co wg. mnie jest raczej opisem pęknięcia bańki. Niemożliwe? Nic nie jest niemożliwe, zawsze może nadejść "Black Swan", tak samo jak nawiedziły nas w ostatnim czasie już kilka razy w postaci Egiptu, Libii i Japonii. Uważam jednak że takie podejście nie ma poparcia fundamentalnego, jak uszczypliwie komentuje kolega SiP :).
Czy zobaczymy prędzej $30 czy $50? Uważam że ktoś tutaj jednak może być zaskoczony, przynajmniej póki trend jest nienaruszony a taki własnie jest. Czy to oznacza że nie będzie korekty? Nic takiego nie powiedziałem, jest to dość prawdopodobne, możemy się raczej spodziewać ekstremalnej zmienności. Nie próbuj się jednak siłować z trendem bo przegrasz, zdaje się że jeden z innych kolegów z bloga obok coś o tym wie, choć twierdził jeszcze niedawno inaczej. Tak to już jest rynek prawie nigdy nie daje Tobie wymarzonej okazji do wejścia. Jeśli już jesteśmy przy temacie spekulacji na wbicie w trend, wielu zarzeka się że fizyczne ma odłożone i trzyma się tej opcji (proszę wybaczyć prezesowskie słownictwo) niezmiennie. Zastanawiałem się nad tym i myślę że większość nie wytrzymywałaby podobnie jak to robi z formą cyferkowo-papierkową gdyby tylko została zwolniona z kosztów i udręk związanych z obrotem formy fizycznej metali.
Po przeczytaniu tego co miał do powiedzenia ostatnio Gene Arensberg można było dojść do wniosku iż należy odłożyć trochę spekulacyjnej amunicji na bok aby w ulubionym momencie, czyli wtedy kiedy krew się leje nie latać jak gołodupiec.
Na marginesie dla miłośników technicznej, jej sympatycy sygnalizują że RSI jest wykupione, a MACD wygenerowało sygnał do sprzedaży.
Jednak jak już mówiłem zbyt wielu chętnych czeka w kolejce do wykupienia "dołków", co oznacza iż korekty w ostatnim czasie były płytkie i takich również spodziewałbym się w przyszłości. Każdy ostatni dołek próbuje zostać wykorzystany i tak na przykład Ed Steer powołuje się na kolegę dealera z Edmonton zalanego hordami takich inwestorów na zjeździe. Narasta coraz większa świadomość na temat pozycji metali szlachetnych jednak jest jeszcze daleka od psychozy.
Z raportu GFMS wynika iż w znacznym stopniu wzrasta popyt na Ag zarówno od strony przemysłu jak i inwestorów(od 2004), do tego w przeciwieństwie do złota srebro jest konsumowane. Nałożymy jeszcze popyt banków centralnych na złoto (ma przełożenie na srebro) i atakujące zewsząd jak zmutowane grzechotniki na dobrym amerykańskich filmie wydarzenia ze świata oraz ta nieszczęsna polityka monetarna. Problemy te nie uciekną gdzieś do lasu z dnia na dzień czy tygodnia na tydzień, dlatego widzę sytuacje tak jak widzę.
Dan Norcini, a także inni rozmówcy Erica Kinga sygnalizują potencjalne czarne chmury które mogą dolać oliwy do ognia, indeks dolara, znajdujący się w bardzo ważnym i niebezpiecznym punkcie mogącym poskutkować "run'em"
Pamiętaj o powiedzeniu które mówi aby być ostrożnym w stosunku do tego co sobie życzymy ponieważ może się spełnić. Osobiście wolałbym aby się nie spełniło, przynajmniej z egoistycznego punktu widzenia.
poniedziałek, 4 kwietnia 2011
Sposób w jaki wydobywa sie srebro.
Dla wszystkich rozgrzanych głów zajętych liczeniem cyferek przy swoim srebrze ciekawy filmik od Endeavour Silver Corp. pokazujący drogę jako przebywa srebro od momentu projektu w głowach mądrych ludzi do produktu w postaci sztabki. Warto wiedzieć iż srebro w odróżnieniu od tego przypadku to produkt uboczny przy wydobyciu innych surowców tak jak ma to miejsce w naszym KGHM'ie.
piątek, 25 lutego 2011
Zloto wyjatkowo silne
Po ostrym wzroscie nastapil "lekki" klaps, jak zwylke bardziej boli tylna czesc srebra. Sprawdzilo sie to co podejzewalem w ostatnim poscie, rozbieznosc miedzy zlotem a srebrem rozjechala sie zbyt szybko, i Ag dostalo sie ostro, zloto zachowalo sie wyjatkowo silnie i spokojnie. Niech nikogo nie zmyli fakt iz bylo to przypadkowe, akurat po tym kiedy zamknal sie Comex w Nowym Jorku i wykorzystane zostal okres lekkiego przyspania, chodzi o okres malych obrotow, (1:20pm EST) , zreszta nie pierwszy raz. Da Boyz maja do rozegrania wazna partie szachowa do 28 lutego 2011, czyli ostatniego dnia roboczego lutego, kiedy to trzeba bedzie cos zrobic z "wiszacymi" kontraktami ktore trzeba dostarczyc (chodzi o srebro). Niedawno bylo to ponad 53000 kontraktow do realizacji, okazuje sie ze do wczoraj liczba ta spadla do 39000 i mozna sie spodziewac dalszej redukcji. Ostatnie dwa raporty COT pokazaly niespodziewanie znacznie zwiekszenie krotkich pozycji bankow bulionowych, mysle ze w tym piatkowym zobaczymy jeszcze zwiekszenie tej ilosci (za okres do ubieglego wtorku). Co teraz? Nie wiem ale nie bedzie lipy jak to mawia hardcorowy koksu :) Ja zdanie mam niezmienne, cokolwiek sie nie stanie w krotkim okresie.
Aktualizacja:
Okazuje się ze do wczoraj "open interest" spadł juz do poziomu 19544 kontraktów
link do raportu
Aktualizacja:
Okazuje się ze do wczoraj "open interest" spadł juz do poziomu 19544 kontraktów
link do raportu
środa, 9 lutego 2011
Masy i emocje
Slowo komentarza na temat tego co rzucilo mi sie w oczy, ogladajac ruchy z ostatnich dni. Wyglada na to ze da boyz stanali w koncu z wypchanymi kieszeniami po wiadomej stronie, efektownie grajac niektorym po emocjach i kieszeni? Uderza takze spora roznica pomiedzy wzrostami zlota i srebra. Te pierwsze jakby wygladalo na niedowartosciowane, o czym swiadczy wspolczynnik relacji jednego do drugiego na niskim poziomie 1:45 (nie tym historycznym). Techniczni byc moze zasugerowaliby jego krotkoterminowy wzrost, co oznacza spadek srebra lub spory wzrost zlota. Interesujaca jest takze coraz bardziej naglasniana sprawa pedu do zlota przez Azjatow, skoro fizycznie na wielka skale sa limitowani, maja zamiar, badz juz kupuja GLD z mysla o uzyskaniu w ten sposob fizycznego metalu (opcja tylko dla grubasow), podobnie moze wygladac sprawa ze srebrem i SLV. W pewnym momencie moze byc ciekawie.
Tlumy maja to do siebie ze zazwyczaj podazaja krok za tym co sie dzieje, czesto pod wplywem emocji. Nie inaczej dzieje sie obecnie, sentyment nagle przelal sie na strone bykow. Mozna to zobaczyc poruszajac sie miedzy opiniami w blogosferze. Jeszcze nie tak dawno, bylo sporo glosow wieszczacych roznego rodzaju "RGRy", kanaly z ktorych jasno wynikalo ze najprawdopodobniej zobaczymy srebro w dolnej okolicy $20. Co niektorzy jachali po bandzie i przepowiadali srebro po $15, co mi tam nawet $10 za uncje, stwierdzajac ze byc moze ta cala banka byla po to aby pozbyc sie zapasow. Prawda jest taka ze za duzo osob mysli w ten sposob, czekajac na swoj cudowny dolek, to jest gra o sumie zerowej, nie liczylbym na to ze tlumy Kowalskich dostana taka okazje.
Pewnie na nastepnej korekcie sytuacje sie powtorzy, historia jak to sie mowi, lubi sie powtarzac.
Jasne ze w ktoryms momencie mozemy zobaczyc wieksza korekte niz ta ostatnia, jednak na dzien dzisiejszy te poziomy to mrzonka, zaryzykuje nawet stwierdzenie ze nie zobaczymy ich juz nigdy. Tak jest, wystawilem wlasnie kark i glowa czeka na dekapitacje, moze za jakis czas :)
Malo kogo obchodzi dzis to co mowilo sie jeszcze niedawno, historia obchodzi tylko wybranych, liczy sie to co dzisiaj i jaka bedzie przyszlosc zeby mozna bylo cos uszczknac dla siebie.
Zastanawiam sie w sumie ile z tych osob ktore tutaj zagladaja, z reka na sercu, przeczekalo swoj "dolek" lub po prostu wykoleilo sie na spadkach lub strach myslec zaczelo ostawiac spadki?
Tlumy maja to do siebie ze zazwyczaj podazaja krok za tym co sie dzieje, czesto pod wplywem emocji. Nie inaczej dzieje sie obecnie, sentyment nagle przelal sie na strone bykow. Mozna to zobaczyc poruszajac sie miedzy opiniami w blogosferze. Jeszcze nie tak dawno, bylo sporo glosow wieszczacych roznego rodzaju "RGRy", kanaly z ktorych jasno wynikalo ze najprawdopodobniej zobaczymy srebro w dolnej okolicy $20. Co niektorzy jachali po bandzie i przepowiadali srebro po $15, co mi tam nawet $10 za uncje, stwierdzajac ze byc moze ta cala banka byla po to aby pozbyc sie zapasow. Prawda jest taka ze za duzo osob mysli w ten sposob, czekajac na swoj cudowny dolek, to jest gra o sumie zerowej, nie liczylbym na to ze tlumy Kowalskich dostana taka okazje.
Pewnie na nastepnej korekcie sytuacje sie powtorzy, historia jak to sie mowi, lubi sie powtarzac.
Jasne ze w ktoryms momencie mozemy zobaczyc wieksza korekte niz ta ostatnia, jednak na dzien dzisiejszy te poziomy to mrzonka, zaryzykuje nawet stwierdzenie ze nie zobaczymy ich juz nigdy. Tak jest, wystawilem wlasnie kark i glowa czeka na dekapitacje, moze za jakis czas :)
Malo kogo obchodzi dzis to co mowilo sie jeszcze niedawno, historia obchodzi tylko wybranych, liczy sie to co dzisiaj i jaka bedzie przyszlosc zeby mozna bylo cos uszczknac dla siebie.
Zastanawiam sie w sumie ile z tych osob ktore tutaj zagladaja, z reka na sercu, przeczekalo swoj "dolek" lub po prostu wykoleilo sie na spadkach lub strach myslec zaczelo ostawiac spadki?
czwartek, 3 lutego 2011
Egipt od strony ropy
Egipt obecnie jest na ustach wiekszosci mediow na swiecie. Mysle ze warto poswiecic kilka slow na temat tego kraju i mojej subiektywnej opinii o przyczynach tych wydarzen.
Nietrudno zauwazyc z kacika spekulanta opierajac sie na artykule z theoildrum.com ze jedna z glownych przyczyn jest ropa i rola jaka odrgrywa w gospodarce Egiptu, powiazana ze sprawa zywnosci.
Co wynika z tego wykresu? Kariera Egiptu jako eksportera ropy wlasnie dobiegla konca, chcialoby sie powiedziec ze wypadlo to przypadkowo wraz z wystapieniem niepokojow spolecznych. Egipt przez ostatnie 15 lat eksportowal coraz mniej ropy, co wiaze sie z tym iz znaczna czesc przychodu ktory mozna bylo wydawac na dotowanie zywnosci i paliw zmalala praktycznie do zera. Owe dotacje to bardzo wazny czynnik w momencie kiedy i tak juz 80 milionowa populacja wciaz rosnie. Egipt to najwiekszy importer zboza na swiecie, w przeszlosci importowal 40%, a dzisiaj 60% placac oczywiscie po cenach rynkowych. Rok ubiegly zakonczyl sie zatem sytuacja w ktorej eksport ropy netto wyniosl 0, zwiekszyl sie problem z przenica, jej swiatowa produkcja zmalala spowodowana np problemamy w Rosji(wstrzymanie eksportu) i Australii(powodzie). Jako efekt mamy rosnace ceny zywnosci. Reasumjac problemem Egiptu jest energia, wzmocniona przez spadek dochodu panstwa, rosnaca populacje i niemala potrzebe importu zywnosci.
Jest jeszcze jedna ciekawa sprawa, Egipt nie byl potega eksportowa ropy ale wplywa na dwie kluczowe drogi jej przesylu. Pierwszym to kanal sueski przez ktory przeplywa dziennie 1.8 mln barylek, to kluczowa droga dla ropy z Zatoki Perskiej do swiata zachodu, dostarcza Egiptowi niemalego zastrzyku gotowki. Jest jeszcze ponad 300 kilometrowy ropociag laczacy Morze Czerwone z egipskim wybrzezem srodziemnomorskim, wykorzystywanym przez tankowce. Narazie wszystko wyglada ok, jezeli jednak doszloby do jakies formy blokady, problemu z tranzytem, mozemy byc swiadkami stosunkowo wysokich cen ropy spowodowanych tym iż droga dla tankowcow wydluzy sie od 10 do 18 dni aby ropa dotarla to USA czy Europy Polnocnej.
Nietrudno zauwazyc z kacika spekulanta opierajac sie na artykule z theoildrum.com ze jedna z glownych przyczyn jest ropa i rola jaka odrgrywa w gospodarce Egiptu, powiazana ze sprawa zywnosci.
Co wynika z tego wykresu? Kariera Egiptu jako eksportera ropy wlasnie dobiegla konca, chcialoby sie powiedziec ze wypadlo to przypadkowo wraz z wystapieniem niepokojow spolecznych. Egipt przez ostatnie 15 lat eksportowal coraz mniej ropy, co wiaze sie z tym iz znaczna czesc przychodu ktory mozna bylo wydawac na dotowanie zywnosci i paliw zmalala praktycznie do zera. Owe dotacje to bardzo wazny czynnik w momencie kiedy i tak juz 80 milionowa populacja wciaz rosnie. Egipt to najwiekszy importer zboza na swiecie, w przeszlosci importowal 40%, a dzisiaj 60% placac oczywiscie po cenach rynkowych. Rok ubiegly zakonczyl sie zatem sytuacja w ktorej eksport ropy netto wyniosl 0, zwiekszyl sie problem z przenica, jej swiatowa produkcja zmalala spowodowana np problemamy w Rosji(wstrzymanie eksportu) i Australii(powodzie). Jako efekt mamy rosnace ceny zywnosci. Reasumjac problemem Egiptu jest energia, wzmocniona przez spadek dochodu panstwa, rosnaca populacje i niemala potrzebe importu zywnosci.
Jest jeszcze jedna ciekawa sprawa, Egipt nie byl potega eksportowa ropy ale wplywa na dwie kluczowe drogi jej przesylu. Pierwszym to kanal sueski przez ktory przeplywa dziennie 1.8 mln barylek, to kluczowa droga dla ropy z Zatoki Perskiej do swiata zachodu, dostarcza Egiptowi niemalego zastrzyku gotowki. Jest jeszcze ponad 300 kilometrowy ropociag laczacy Morze Czerwone z egipskim wybrzezem srodziemnomorskim, wykorzystywanym przez tankowce. Narazie wszystko wyglada ok, jezeli jednak doszloby do jakies formy blokady, problemu z tranzytem, mozemy byc swiadkami stosunkowo wysokich cen ropy spowodowanych tym iż droga dla tankowcow wydluzy sie od 10 do 18 dni aby ropa dotarla to USA czy Europy Polnocnej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)