niedziela, 29 listopada 2009

Inwestycje w czasie „goldmanii”

W pewnym momencie przyjdzie dzień w którym napływ inwestorów na mały rynek złota czy srebra będzie jak próba przepuszczenia zawartości Wisły przez wąż w Twoim ogrodzie.
Całkowita wartość dotychczas wydobytego złota po dzisiejszej cenie to około $5 bilionów. Ile pieniędzy jest w powietrzu? To już Twoje zadanie domowe. Celem posiadania fizycznego metalu jest ochrona Twoich oszczędności, nie mieszaj tego z inwestycjami. Jeśli tak bardzo pragniesz być spekulantem to może warto zastanowić się nad giełdą (dotyczy NYSE), kilka spraw:

- kapitalizacja giełdowa wszystkich światowych producentów złota razem wziętych jest mniejsza niż Wall-Martu
- jeśli porównać przemysł ropy i gazu do złota (kapitalizacja) stosunek wynosi 12:1
- kiedy Twój sąsiad połapie się i będzie chciał kupić fizyczne złoto czy srebro, akcje producentów mogą pójść w górę
- sytuacja srebra jest jeszcze bardziej dramatyczna, jeśli rynek złota jest mały to srebra jest liliputem (kapitalizacja $9 mld) to 21 razy mniej niż rynek złota
- wydobycie srebra za 2008 wyniosło około $10 mld, co odpowiada 1,5% z $700mld bailout'u amerykańskiego
- 5 z 20 producentów nazywa się naprawdę producentami srebra, około 73% wydobywanego srebra to „efekt uboczny „ podczas wydobycia innych metali


Co przemawia za przyszłym skokiem srebra?

- skończona jego ilość
- wzmożony popyt który rozpoczął się około 2 lat temu
- skurczenie się światowych zapasów
- ogromne ilości krótkich pozycji, na nowojorskim Comex około 500mln, które będą musiały być w końcu zrealizowane

Zawsze jest jednak ta niepoewność. Nie będzie dziwne jeśli w stosunkowo niedługim czasie srebro bedzie po $30 za uncje, jak rownież i $3 czy $4 poniżej dzisiejszej ceny "spot".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz