czwartek, 3 czerwca 2010

Koniec prognoz z sufitu EIA?

Wyglada na to wiekszosc ludzi przegipila fakt iz EIA (amerykanska agencja informacyjna ds. energii) po cichu potwierdza Peak Oil, przynajmniej tak twierdzi Steven Koptis z doradczej firmy Douglas-Westwood. 

1) Jak widac na grafice wykresie ponizej prognozy EIA na kolejne lata spadaja na leb na szyje. W 2007 prognozowano wzrost o 15 milionow barylek na dzien (15 mbpd) do roku 2020. Rok 2030 wg prognozy z tego samego roku mial osiagnoc poziom 118 mbpd (23 mbpd roznicy w stosunku do roku 2006).  Prognoza za ostatnie 3 lata dla roku 2030 zmniejszyla sie o 14 mbpd, mniej wiecej tyle ile wynosi produkcja Chin i Arabii Saudyjskiej razem wzietych, calkiem niezle.


2) Po drugie po cichu zmieniono czas prognozowania tylko do roku 2020,  10-roczny okres prognozowy jest badziej realny niz to co moze wydarzyc sie po tym okresie. EIA przwiduje w zasadzie ze to co sie wydarzy z produkcja paliw plynnych w latach 2011-2020 bedzie mialo charakter plaski (prognozuje sie wzrost 0,6% na rok), czyli z obecnego poziomu 86 mbpd do 96 mbpd w roku 2020, mniej wiecj tyle ile wynosza obecnie zdolnosci produkcyjne. Cikawe jest to iz porownujac prognozy dla 2020 z roku ubieglego do roku 2010, zauwazymy widoczny spadek o wartosci 4 mbpd (mniej mniej wiecej tak jakbysmy skreslili to co produkuja dzisiaj Chiny)


zrodlo: econbrowser.com


Teraz mozemy ze spokojem porownac skale wzrostu prognozowanej produkcji do skali prognozowanego popytu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz